Syndrom jet lag to nic innego jak zespół nagłej zmiany strefy czasowej. Występuje podczas podróży w kierunkach wschód-zachód i zachód-wschód. Jego nasilenie uzależnione jest od tego, jak daleka jest podróż – im więcej pokona się równoleżników, tym trudniej dostosować się do zmiany czasu. Dzięki samolotom tysiące kilometrów można pokonać zaledwie w kilka godzin. Niewątpliwie stanowi to ogromną zaletę, choć również nieco utrudnia aklimatyzację w nowej strefie czasowej.
Podróżujący do Stanów Zjednoczonych zyskują dodatkowe godziny na skutek cofania swoich zegarków, dzięki czemu doba staje się dłuższa. Należy pamiętać, że w samym USA obowiązuje kilka stref czasowych, zatem to, o ile godzin wydłuży się dzień, uzależnione jest od miejsca docelowego (różnica ta może mięć rozpiętość nawet od 5 do 10 godzin).
Ludzki organizm funkcjonuje w trybie 24-godzinnym, nic więc dziwnego, że wszelkie zmiany mogą doprowadzić do różnego rodzaju objawów utrudniających jego normalne, sprawne funkcjonowanie. Pierwszą oznaką jet lagu jest oczywiście zmęczenie, choć jednocześnie także zaburzenia snu. Ponadto odczuwać można rozdrażnienie, brak koncentracji, bóle głowy oraz oczu, dezorientację, zaburzenia apetytu, czy też inne dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Ich wystąpienie oraz nasilenie jest kwestią indywidualną każdego podróżującego.
Istnieją sposoby, by zminimalizować objawy związane z nagłą zmianą strefy czasowej, co znaczenie ułatwia zaaklimatyzowanie się w nowym miejscu. Przygotowania dobrze zacząć już wcześniej, np. na 2-3 dni przed wylotem ustawić swój zegarek zgodnie z czasem obwiązującym w miejscu docelowym podróży. Warto też przyzwyczaić organizm do innego trybu pracy. Można to zrobić kładąc się codziennie nieco później spać oraz odpowiednio dostosować pory posiłków. W czasie lotu warto odstawić napoje kofeinowe oraz alkoholowe, najlepsza jest woda. Podczas dłuższego lotu można się odwodnić, dlatego dobrze jest unikać dodatkowego ryzyka. Dłuższa podróż powinna przebiegać komfortowo, a to zapewnić może przede wszystkim wygodne ubranie oraz rozluźniona pozycja w czasie lotu. By zapewnić sobie także i komfort psychiczny, należy wszystkie ważne sprawy załatwić przed wylotem, jak również dobrze zaplanować samą podróż, by nie zaprzątać sobie głowy niepotrzebnymi sprawami. Takie rozwiązania poprawią samopoczucie w czasie podróży oraz zapewnią łatwiejszą aklimatyzację po dotarciu na miejsce.
Jeśli przybycie na miejsce planowane jest w godzinach wieczornych, należy wówczas unikać drzemki w czasie podróży. Jeśli zaś rano – można zdecydować się na krótki relaks w czasie lotu. Po przylocie rozsądniej jest wstrzymać się ze snem do wieczora, niż przespać się w ciągu dnia. Wówczas występuje mniejsze prawdopodobieństwo, że w nocy dokuczać będzie bezsenność. W sytuacji, gdy ta jednak dopadnie, w ostateczności można pomyśleć o ziołowych tabletkach na sen, które przyspieszą poprawne funkcjonowanie organizmu. Rozwiązanie to powinno być jednak skonsultowane z lekarzem. Dobrym sposobem na zmniejszenie zmęczenia związanego z nagłą zmianą strefy czasowej, jest duża ilość promieni słonecznych, ponieważ melatonina przywraca prawidłową homeostazę organizmu. Z kolei w nocy lepiej unikać sztucznego światła. By móc się łatwiej dostosować do innego trybu funkcjonowania, warto pierwszy dzień pobytu przeznaczyć na odprężenie i odpoczynek.
Zastosowanie powyższych rad z pewnością pomoże szybciej i skuteczniej zaaklimatyzować się w miejscu, w którym obowiązuje inna strefa czasowa. Trzeba jednak pamiętać, że nie nastąpi to pierwszego dnia. Każdy po tak dalekiej podróży będzie potrzebował trochę czasu, by móc się w pełni dostosować do obowiązującego czasu.