Amerykański sen, amerykańska codzienność

W ludzkiej świadomości Stany Zjednoczone kojarzone są z postępowym krajem możliwości, w którym zwyciężyło prawo do wolności i demokracja. Tam właśnie ciągną miliony imigrantów poszukujących lepszego życia i konkretnych zarobków. Gdy już staniecie się częścią programu Work&Travel USA sami przekonacie się o jakim ogromnym konglomeracie społeczno-kulturowym mowa. Poniżej kilka przydatnych informacji, które w znaczący sposób mogą wam ułatwić życie na miejscu i pomogą uniknąć krępujących bądź stresujących sytuacji.

W kuchni

burgerAmerykanie mają duże problemy z nadwagą nie bez powodu. Ich fast foody są znane na całym świecie dzięki szybkości przyrządzania, walorom smakowym i właściwościom tuczącym. Wszelkie kulinarne dziwactwa typu jajecznica w proszku, bekon drobiowy, marynowane jajka i świńskie nóżki czy lody o smaku gumy do żucia to codzienność. A gdy już szczęśliwie traficie na sklep ze zdrową żywnością to stwierdzicie z pewną konsternacją, że na półkach znajdują się tylko…tabletki odchudzające. Z pomocą przyjdą wam rodzime pierogarnie i inne zacne przybytki amerykańskiej Polonii, które biją rekordy popularności dzięki bigosom, gołąbkom i innym rarytasom przypominającym naszą Ojczyznę. Jeśli jednak jesteście entuzjastami egzotycznych smaków to możecie spróbować innych kuchni – a konkretnie wszystkich możliwych, dzięki kosmopolitycznemu charakterowi tego państwa. I nie zapominajcie o napiwku. W Stanach to konieczność. Napiwki daje się wszędzie, nie tylko w restauracjach i barach – u fryzjera, w pubie, taksówkarzowi, boyowi hotelowemu itd. Jak wygląda życie studenta każdy wie, ale mały napiwek jest traktowany jako faux pas. Stawka godzinowa dla kelnerów jest tak mała (ok. 2,50 $), że 15-20 % napiwek jest konieczny.

Miej oczy szeroko otwarte

Przygotujcie się na to, że nic was już nie zdziwi po powrocie ze Stanów. Kobiety parające się dziwnymi zawodami, mężczyźni-opiekunki, figurki Jezusa w wersji afroamerykańskiej albo uduchowieni osobnicy przebrani za Mesjasza głoszący Słowo Boże z Biblią w ręku w centrum miasta w godzinach szczytu to tylko niektóre czekające na was perełki.

Nie zdziwcie się jeśli na ulicy zaczepią was przypadkowo poznani ludzie i zaczną was wypytywać o poglądy religijne i zapraszać do swoich wspólnot. Pamiętajcie o poszanowaniu prywatności innych. Unikajcie wchodzenia na posesję obcych ludzi, bo zamiast cukru dostaniecie śrutem. W Stanach można dostać pozwolenie na broń i wielu praworządnych obywateli chętnie z tego prawa korzysta.

W razie potrzeby

Wszystko może się zdarzyć, dlatego trzeba wiedzieć jak odpowiednio zareagować. W Polsce mamy numer 112, w USA – 911. Telefon odbierany jest przeważnie po 12 sekundach, w innym przypadku dzwoniący proszony jest o poczekanie. Nie rozłączajcie się nawet jeśli nie ma żadnego dźwięku. Po chwili odezwie się operator i spyta, jakim językiem władacie. Po tym jesteście łączeni z odpowiednim tłumaczem i spokojnie odpowiadacie na zadane pytania mające na celu ustalenie problemu. Dzwonimy na ten numer tylko w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia. Nie pytamy o drogę czy pogodę, rozmawiamy tylko o sytuacjach alarmowych. Jeśli macie jakąś sprawę do policji to zadzwońcie na niealarmowy numer posterunku policji zamieszczony na niebieskich stronach książek telefonicznych.

USA to kraj niezwykle różnorodny – dzięki temu jest jednym z ciekawszych pod względem kulturowym i turystycznym państw na świecie. Każdy, kto odwiedzi Stany, wraca z nich bogatszy o niesamowite wspomnienia.

Facebook