Jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Nowego Jorku, oprócz Empire State Building czy Statuy Wolności, są żółte taksówki. Ten najmocniejszy akcent kolorystyczny nowojorskiej metropolii zapewnia szybki, niedrogi i bezpieczny transport do celu. Mieszkańcy „Wielkiego Jabłka”, zwłaszcza osoby z Upper East Side, nie wyobrażają sobie życia bez tego środku transportu.
Biorąc pod uwagę rozbudowaną linię metra, korzystanie z taksówek i tak jest znacznie wygodniejsze. Ta forma podróżowania traktowana jest przez Amerykanów jako środek transportu publicznego, który sprawdza się w każdej sytuacji. Po nowojorskich ulicach jeździ ponad 13 tysięcy żółtych taxi. Autoryzowana taksówka charakteryzują się tym, że na masce auta zamocowany ma metalowy medalion licencji. Numer licencji powinien być także zamieszczony na okrągłej, żółto-niebieskiej naklejce tylnych drzwi pojazdu. Co ciekawe, początkowo licencja taka stanowiła koszt rzędu 10$, obecni warta jest nawet 1mln $! W środku samochodu powinna znaleźć się plastikowa przezroczysta płyta dzieląca kierowcę od pasażera, dająca mu poczucie prywatności.
Po czym poznać, że taksówka jest gotowa podjąć nowy kurs? Informuje o tym wyświetlacz na dachu samochodu – kiedy jest wyłączony, oznacza to, że taksówkarz aktualnie przewozi już jakichś klientów. Kiedy jest włączony można śmiało przywołać ją znanym z filmów gestem – wystarczy podnieść rękę powyżej głowy i delikatnie machnąć. Tak poinformowany kierowca podjedzie, by zabrać nowego pasażera.
Sama jazda taksówką w niczym nie przypomina powszechnie znanej z polskich ulic. Szyba oddzielająca kierowcę i pasażera zapewnia swoistą przestrzeń prywatną, nieprzerwaną gadulstwem prowadzącego auto. Taksówkarzami najczęściej są imigranci, więc ich angielski jest na słabym poziomie – świetnie za to radzą sobie za kółkiem. Jazda po Nowym Jorku, w zależności od dzielnicy, może niekiedy przypominać szalony rajd z filmu akcji.
Jeżeli chodzi o sposób płatności, nowojorskie taksówki akceptują zarówno gotówkę, jak i płatność kartą. Przejazd tym kultowym środkiem transportu nie jest drogi, zwłaszcza jeśli nie podróżujemy sami – średni kurs nie powinien przekraczać 20$. Poruszając się po jednej dzielnicy cena przejazdu oscyluje w graniach 10-15$. Opłata wstępna przy wsiadaniu wynosi 2,50$, zaś każde przejechane 4 przecznice kosztują 0,40$ – tyle samo co każda minuta postoju. W godzinach szczytu trzeba się liczyć z dopłatą 1$, w porach nocnych połowę tej kwoty. Dodatkowe koszty ponoszone przez pasażera warunkowane są przez wyjazd poza obszar metropolitalny, przejazd przez most czy tunel. Obowiązkiem podróżnego jest wręczenie taksówkarzowi napiwku wysokości 15-20% kwoty nabitej na liczniku. W innym wypadku pasażer może spotkać się z bezpośrednim upomnieniem się o niego, a nawet nieprzyjemne zachowanie kierowcy.
Motyw żółtej taksówki jest tak charakterystyczny dla Nowego Jorku, że nie sposób wyobrazić sobie bez niego ulic tej wielkiej aglomeracji. Będąc w mieście, które nigdy nie śpi, koniecznie trzeba zaliczyć przejażdżkę „yellow cab”.